Trampkarze - Stal Zawadzkie 2:2 (2:1)

Trampkarze - Stal Zawadzkie 2:2 (2:1)

W sobotnie przedpołudnie, przy ul. Olimpijskiej w Krapkowicach, trampkarze mierzyli się ze Stalą Zawadzkie. Nasz zespół podchodził do tej potyczki osłabiony nieobecnością kilku zawodników (m.in. Starzec, Mikołajek, Kwaśnicki). Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym poślizgiem, wynikającym z opóźnionego przyjazdu gości.

Już od początku spotkania zawodnicy obu drużyn prezentowali ładną dla oka grę, tworząc szybkie i składne akcje. W pierwszym kwadransie żadna z drużyn nie uzyskała widocznej przewagi, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. W 24 minucie zespół gości wyszedł na prowadzenie, wykorzystując dokładne dośrodkowanie i brak zdecydowania bramkarza naszego zespołu. Stracona bramka wpłynęła motywująco na podopiecznych trenera Gondka. Po ładnej akcji do pozycji strzeleckiej doszedł kapitan naszej drużyny Griszok, a jego uderzenie zostało zablokowane w nieprzepisowy sposób. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna – rzut karny, którego na bramkę zamienił Feliksik w 30 minucie spotkania. Już 5 minut później nasz zespół wyszedł na prowadzenie po kolejnym stałym fragmencie gry. Tym razem po faulu w okolicach pola karnego, strzałem z rzutu wolnego, Daniszewski nie pozostawił żadnych szans bramkarzowi gości, zdobywając gola z kategorii „stadiony świata”.

Druga połowa była kontynuacją dobrej gry zawodników z Krapkowic. Nasz zespół stworzył kilka bardzo dobrych sytuacji na podwyższenie wyniku. Świetna indywidualna akcja Adama Koniecznego skończyła się uderzeniem w słupek, a bramka zdobyta przez Wróbla została nieuznana, gdyż zdaniem arbitra znajdował się on na pozycji spalonej. W 60 minucie mecz został przerwany na kilka minut z powodu kontuzji Nikodema Nohla. Nasz obrońca, po upadku w starciu z przeciwnikiem, doznał bardzo groźnie wyglądającego złamania prawej ręki. W tej sytuacji konieczna była interwencja pogotowia ratunkowego. Przerwa w grze i kontuzja kolegi negatywnie wpłynęła na graczy KS-u. Ich gra stała się chaotyczna, co od razu zostało wykorzystane przez drużynę gości. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, pozostawiony bez krycia zawodnik Zawadzkiego doprowadził do remisu. W doliczonym czasie gry, kolejny rzut rożny mógł przynieść Stali zwycięstwo, jednak strzał jednego z piłkarzy gości przeszedł tuż obok słupka.

Pomimo niewykorzystanej sytuacji w ostatnich minutach spotkania, drużyna z Zawadzkiego była wyraźnie zadowolona ze zdobytego punktu. Ich postawa nie powinna nikogo dziwić, gdyż w dzisiejszym spotkaniu zawodnicy z Krapkowic zaprezentowali się bardzo dobrze i przy odrobinie szczęścia oraz lepszym zachowaniu w polu karnym przeciwnika mogli wyjść z tej potyczki zwycięsko. Kontuzjowanemu Nikodemowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i z niecierpliwością czekamy na jego powrót na boisko! W następnej kolejce na wyjeździe nasza drużyna w Gogolinie będzie mierzyć się z miejscowym MKS-em. Serdecznie zapraszamy na to spotkanie.

KS Krapkowice – Stal Zawadzkie 2:2 (2:1)

Bramki: Feliksik, Daniszewski

KS Krapkowice: Lenartowski – Miszke, Nohl, Feliksik, Gaik – Paul, Daniszewski, Griszok, Konieczny – Poświata, Wróbel

Rezerwa: Friedla

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości